www.fpolska.fora.pl
Forum studentów I roku Filologii polskiej na UWr
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.fpolska.fora.pl Strona Główna
->
Dyskusje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Trochę formalizmu na początek :)
----------------
O forum
O nas
Rok na 12 części rozdzielon ;)
----------------
Forum ogólnoroczne
Grupa I
Grupa II
Grupa III
Grupa IV
Grupa V
Grupa VI
Grupa VII
Grupa VIII
Grupa IX
Grupa X
Grupa XI
Grupa XII
Bodajbyś cudze dzieci uczył...
Don't make a village!, czyli trochę qltury
----------------
Książka
Film
Muzyka
I wszystko, co ponadto...
----------------
Dyskusje
Nasza twórczość
Na luzie - OFF-top
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Porcelain Doll
Wysłany: Wto 17:35, 11 Mar 2008
Temat postu:
Laleczka niczego nie propaguje. Kwestie pozytywne jak i negatywne powinny być ujęte w tym temacie, by wyodrębnić całościowo owy problem/zagadnienie, zależnie od relatywistycznego postrzegania.
Żeby być obiektywnym, wymienię teraz może negatywne skutki.
Przykładowo - zaniki pamięci, afazja, delirium, omamy nawet po odstawieniu i tak dalej. Link do H. podałam dla zainteresowanych, tam również piszą o skutkach negatywnych lub pozytywnych.
Jeśli odczytałaś to jako propagowanie, Twój zapis świadomości był błędny. Clear errors and make them correct.
xades
Wysłany: Wto 17:30, 11 Mar 2008
Temat postu:
Xades czytał wszytko pana Wiśniewskiego i wcale nie ukrywa pociągu do jego treści.
Wg mnie wyjścia z ciała nie da się opisać słowami. Przede wszystkim nie utożsamiam tego ze wspomaganiem chemicznym. Dlatego nie wiem, czy mówimy o tym samym?
Aś, chyba nie chce niczego propagować... A, jeśli nawet to ma do tego prawo. Każdy ma swój mały rozumek i jeśli lubi polatać po grzybkach, czy napić Acodinu, to czemu nie.
Nic co ludzkie...
losiatko
Wysłany: Wto 15:57, 11 Mar 2008
Temat postu:
o nie nie... żadnych wyjść z ciała...
kumpel się w to bawił, duuużo opowiadał.
To ma być wątek PROPAGUJĄCY środki psychoaktywne?
Mam nadzieję, że nie.
i jeszcze o gimbusach - właśnie ta dostępność mnie przeraża...
Porcelain Doll
Wysłany: Wto 15:09, 11 Mar 2008
Temat postu:
@xades: Wiem, wiem znałam kiedyś te wywody Eliota na pamięć...
@łoś: zapewniam Cię, jestem Ci w stanie załatwić środek psychoaktywny za grosze. Wystarczy pójść do sklepu spożywczego i poprosić o gałkę. ; >
Każdy gimnazjalista wie też, że sprzedają w aptece bez recepty pewne specyfiki, nie robiąc tu reklamy -
hyperreal.
I wybacz Łoś, ale te stany, o których myślę, osiąga się JEDYNIE za pomocą rozmaitych używek, niekoniecznie dragów. Osobiście jednak preferuję to, co przedstawiłam wyżej, z tym, że wyszło niezamierzenie, ale chyba sobie to powtórzę od czasu do czasu, bo efekty były rzeczywiście fajne. I nie trzy dni, a więcej, dużo więcej. Niestety odmiennych stanów nie da się osiągnąć ot tak, zazwyczaj chemognoza, alkognoza czy inne niszczą organizm. Osobiście jednak mogę polecić roślinkę, która zawiera salvinoran A i salvinoran B, jakże potrzebne w psychoterapiach. Obecnie prowadzone są badania nad nią, czy zastąpić nią neuroleptyki, gdyż nie stwierdzono skutków ubocznych w jej działaniu. Roślinka ta nazywana jest
Salvią Divinorum
inaczej mówiąc
Szałwia Wieszcza/Prorocza
. Lepiej jednak przyjmować extrakt niż palić liście. Wywołuje wizje, które trwają od 15-60 minut, chociaż to zależy od człowieka generalnie. Nie powoduje uzależnień, nie stwierdzono szkodliwych skutków ubocznych. W niektórych przypadkach obserwowało się wyjście z ciała.
To co, Xades, w kwietniu/maju zrzucamy się na ekstrakt? Pokażę Ci co to to.: D
losiatko
Wysłany: Wto 12:16, 11 Mar 2008
Temat postu:
czytałaś S@motność? Xades, zaskakujesz mnie...
Myślę, że problemem jest to, że do środków powodujących te stany mają dostęp dzieciaki. Zbyt łatwy dostęp. Nie oszukujmy się, KAŻDY gimnazjalista wie, do kogo podejść, żeby na następnej przerwie mieć prochy/trawkę itp.
A co do mnie - ja nie potrzebuję. Mogę całkiem na trzeźwo takie stany świadomości osiągać, że łomatko
A próbować nie chcę, bo mam skłonność do uzależnień i permanentną dziurę budżetową.
xades
Wysłany: Sob 19:40, 08 Mar 2008
Temat postu:
Bo kiedy organizm nie zajmuje się trawieniem, może skupić się na czymś innym. Stąd wzmocniona percepcja... Eljot przecież o tym pisał w S@motności...
Porcelain Doll
Wysłany: Sob 18:49, 08 Mar 2008
Temat postu:
Pożycze, pożyczę. Wiesz, mnie wystarczyły 3 dni bez snu, bez jedzenia, na papierosach, kawie i tabletkach z kofeiną.
całkiem przyjemne doznania, tak seksualne też. : P
xades
Wysłany: Sob 12:15, 08 Mar 2008
Temat postu:
Większość takowych substancji znajduje się w pokarmach spożywanych na codzień/ lekach bez recepty [choć jak sama miałaś okazję zauważyć w czwartek - można kupić lek na receptę-bez niej, nie potrzeba tu wyjątkowej manipulacji umysłem farmaceutki;]]
Niektórzy lubią alkohol[przecież i on i kawa i herbata i nikotyna to psychodeliki] inni stymulanty. Każdy żyje dla siebie i jednostkowo decyduje o sobie. Jeśli mu to w czymś pomaga to proszę bardzo. Ja osiągam Inne Stany Świadomości bez chemii, choć nie ukrywam, że mam skłonność do niej.
A książkę chętnie skosztuję.
Porcelain Doll
Wysłany: Sob 11:41, 08 Mar 2008
Temat postu: lucy in the sky with diamonds czyli historia psychodelików
A co powiecie o psychodelikach?
W dzisiejszym świecie wielu ludzi ucieka w alternatywne stany świadomości za pomocą wszelakich substancji psychoaktywnych. Jak myślicie, czy to zjawisko jest już problemem na skalę krajową, czy jedynie pojedyncze jednostki zadowalają się wizjami ze sztucznych światów? A jeśli jest problemem, gdzie szukać wyjścia? Zakazać sprzedaży niektórych przypraw kuchennych, wprowadzić recepty na leki z dxmem, wreszcie wprowadzić prohibicję?
Faktem jest, że istnieją odwieczne ścieżki rozwoju duchowego, które wykorzystują środki psychodeliczne do kontaktu z Transcendentnym ( vide szamanizm) aby uzdrawiać, leczyć etc. Czy w takim razie powinno się zakazać publikacji książek, które propagują owy neoszamanizm?
Dla zainteresowanych jestem w posiadaniu książki 'Pokarm Bogów' Terence McKenny. Ktoś chce, mogę się podzielić [posiłkiem.]
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by
Sopel stylerbb.net
&
programosy.pl
Regulamin